Forum www.kfiatkilol.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
!!!Uwaga Spojler!!!

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.kfiatkilol.fora.pl Strona Główna » Real life Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
!!!Uwaga Spojler!!!
Autor Wiadomość
Tym
Miłościwie nam panujący



Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post !!!Uwaga Spojler!!!
Królowa Selyse przybyła na Castle Black z córką i błaznem, jej służkami i dwórkami, a także z orszakiem rycerzy, zaprzysiężonymi mieczami, zbrojnymi w sile pięćdziesięciu.
Jon Snow wiedział, że to byli wszyscy ludzie królowej. Mogą towarzyszyć Selyse, ale służą Melisandre. Czerwona kapłanka ostrzegła go o ich przybyciu prawie dzień przed tym, jak kruk przyleciał z Eastwatch z tą samą wiadomością.


Spotkał się z królową i jej świtą przy stajniach, towarzyszyli mu Satin, Bowen Marsh i pół tuzina strażników w długich czarnych płaszczach. Nigdy nie powinno się przychodzić do tej królowej bez własnej świty, jeżeli połowa tego co powiadają jest prawdą. Mogłaby pomylić go z chłopcem stajennym i wręczyć mu wodze swojego konia.

Śnieżyce w końcu ruszyły na południe i dały im nieco wytchnienia. W powietrzu była nawet odrobina ciepła, gdy Jon Snow uklęknął przed południową królową. „Wasza Miłość, Castle Black wita Ciebie i Twoich ludzi.”

Królowa Selyse spojrzała na niego. "Prowadź mnie do twojego lorda dowódcy.”

"Moi bracia wybrali mnie na ten zaszczyt. Jestem Jon Snow". 

"Ty? Mówili, że jesteś młody, ale ... " twarz królowej Selyse była pociągła i blada. Miała na sobie koronę z czerwonego złota z punktami w kształcie płomieni, bliźniacz podobną do tej, która nosił Stannis."... Możesz wstać, lordzie Snow. To moja córka, Shireen ". 

"Księżniczko". Jon pochylił głowę. Shireen była pospolitym dzieckiem, zdawała się jeszcze brzydsza przez szarą łuskę, która sprawiła, że jej szyja i część jej policzka były szare i popękane. "Moi bracia i ja jesteśmy na Państwa usługi", powiedział dziewczynce. 

Shireen zaczerwieniła się."Dziękuję, panie."

"Wierzę, że zapoznałeś się z moim krewnym, Ser Axellem Florentem?" Królowa przeszła dalej.

„Tylko przez kruka.” I raporty. Listy, które otrzymywał ze Wschodniej Strażnicy przy morzu, miały wiele do powiedzenia na temat Axella Florenta i bardzo mało na temat jego dobrych stron. „Ser Axell.”

„Lordzie Snow.” Tęgi człowiek, Florent miał krótkie nogi i sporą klatę. Jego muły były wielkie, widać było, że pakował klatę z barami, chędego. Gruba szczecina pokrywała jego policzki i podgardle, wyskakując wesoło z uszu i z nozdrzy.

„Moi lojalni rycerze,” Królowa Selyse, to rumieniąc się, to chichocząc dwuznacznie, przeszła dalej. „Ser Narbert, Ser Benethon, Ser Brus, Ser Patrek, Ser Dorden, Ser Saletron, Ser Camembert, Ser Pumpkin.” Każdy warty łuku w zakręcie. Nie kłopotała się aby przedstawić mu błazna, ale jego dzwoneczki na czapce i słitaśne tęcze wytatuowane na jego policzkach sprawiały, że trudno było na niego nie spojrzeć. Łatwarz. Listy Cottona Pyke'a miały wzmianki, również i o nim. Pyke twierdził, że Łatwarz to półgłówek.

Bankier zsunął swą czapkę i następnie tułów, kłaniając się szarmancko. „Lordzie dowódco. Dziękuje tobie i twoim braciom za niewymownie wspaniałą gościnę.” Mówił językiem powszechnym bez cienia błędu, z słabym, ledwo dającym się usłyszeć akcentem. O połowę stopy wyższy od Jona, Bravosiwiwawojczyk miał brodę tak długą, że używał jej jako płaszcza albo pejcza, gdy miał ku temu sposobną okazję. Jego szaty były ciemno-purpurowe z przyszytymi gronostajami. Wysoki sztywny kołnierz oprawiał jego wąską twarz. „Mam nadzieję, że nie sprawimy zbyt wiele kłopotu.”

„ależ skąd, mój panie. Jesteś najmilej widzianym gościem.” Na pewno milej niż ta wywłoka. Cotton Pyke wysłał kruka aby poinformować o przybyciu bankiera i od tego czasu Jon nie mógł przestać o nim myśleć.

Jon odwrócił się z powrotem do królowej. „Królewskie komnaty, w królewskiej wieży zostały po królewsku przygotowane dla jej królewskiej mości, na tak długi i królewski czas, jak królowa będzie chciała po królewsku pozostać. To jest nasz lord lizus, Bowen Marsh. Znajdzie pokoje dla twoich ludzi.

„Jak miło z twojej strony, że znalazłeś dla nas miejsce.” Słowa królowej były wyjątkowo namiętne, pełne zapału i niewypowiedzianych pragnień. Wypowiadając je patrzyła prosto w oczy Jona i przygryzła dolną wargę, dając znać, że chciałaby poznać go bliżej. „Nie będziemy u ciebie zbyt długo, parę dni najwyżej, później wyruszamy dalej w świat, aż do Nocnego fortu, gdy tylko odpoczniemy. Podróż ze wschodniej strażnicy była, ach... jakby to ująć..., strasznie długa i rozciągnięta, pełna nieprzespanych nocy...”

„Jak mówisz. Wasza Miłość.” powiedział Jon. „Jesteście zapewne strasznie zmęczeni i zmarznięci, w zamku czekają na was ciepły posiłek i kąpiele w gorących źródłach, jacuzzi, wyciąg narciarski, oraz niesamowity jedyny w swoim rodzaju tresowany olbrzym, zapraszam.”

„Bardzo dobrze. Pierwsze co powinniśmy zrobić, to spotkać się z Lady Melisandre.”


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:48, 30 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.kfiatkilol.fora.pl Strona Główna » Real life Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin