Forum www.kfiatkilol.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
O podboju Gdyńskiego futurexu przez Wojtasa i Tyma...

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.kfiatkilol.fora.pl Strona Główna » Real life Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
O podboju Gdyńskiego futurexu przez Wojtasa i Tyma...
Autor Wiadomość
Tym
Miłościwie nam panujący



Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post O podboju Gdyńskiego futurexu przez Wojtasa i Tyma...
14 lutego w dzień zakochanych, Tym i Wojtas postanowili spędzić razem na niszczeniu wrogich talii w sklepie zwanym futurexem w Gdyni, a dokładniej fikakowie(??).
Wszystko się zaczęło dzień wcześniej w sobotę, gdy oba decki były już mniej więcej złożone.
A oto spisy:

Parafog Tyma (który się okazał wielką pomyłką):

4x Angelsong
3x Mind Funeral
2x Day of judgment
2x Sunspring expedition
3x Oblivion Ring
2x Essence Scatter
2x Cancel
3x Ponder
2x Safe Passage
2x Howling mine
3x Journey to nowhere
3x Archive trap
3x Negate
1x Traumatize
1x Divination

Mana:
1x Mistvein Borderpost
1x Fieldmist Borderpost
1x Celestial Colonnade
1x Halimar Depths
5x Plains
6x Island
5x Swamp
4x Arcane sanctum

Sideboard:
4x Duress
1x Nemesis of reason
2x Wall of Denial
2x Cancel
1x Safe Passage
2x Divination
1x Oblivion Ring
1x Journey to Nowhere
1x Essence Scatter



ParaDżand Wojtasa:

4x Jund Hcakblade
4x Spruting Thrinax
4x Gatekeeper Malakir
4x Putrid Leech
1x Broodmate Dragon
4x Lightning Bolt
2x Searing Blaze
2x Burst lightning
4x Bitominous Blast
4x Blightning
4x Terminate

Mana:
4x Savage Lands
3x Akoum Refuge
3x Kazandu Refuge
5x Swamp
4x Forest
4x Mountain

Side:
3x Goblin Outlander
2x Athamancer
4x Naturilze
3x Demolish - pwndzdzdzd xDD
3x Pyroclasm


Jak widać po spisach Fog to gejowe gówno, które nie wiedziało samo co miało robić, a Dżand to taki w miare napór, który już wiedział, że ma wciskać damage.
ale! Zacznijmy od początku czyli od soboty. Przyjechaliśmy z Wojtasem do Gdańska i udaliśmy się do miejsca zamieszkania, tam spisaliśmy decki i sprawdzaliśym gdzie ów futurex się znajduje. Miałem nadzieję, że sklep mieści się gdzieś w centrum, niestety znajduje się na kompletnym wydymkowie zwanym fikakowem(??). Trzeba było znaleźć połączenia...
Po około 1,5 h szukania na stronach to zkm to pkp i pks znalazłem sensowny autobus co wcale się nie okazało takie skomplikowane :p
Następnie udaliśmy się w sen.

Następnego dnia obudziliśmy się około godziny 7:01:53.
Był to piękny niedzielny poranek, dzień zakochańców, wstaliśym zjedliśmy wspólnie płatki, zebraliśmy się i poszliśmy na dworzec główny. Na dworcu chcieliśmy nabyć bilety SKM z automatu... i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że automaty nie miały drobnych na wydanie reszty, ponadto Wojtas rzekomo zapomniał legitymacji, która później znalazła się w jego kurtce (oczywiście znalazła się już po kupnie biletów).

Pojechaliśmy na stacje SKM Gdynia-Redłowo, tam wysiedliśmy i następnie wsiedliśmy do autobusu, który zawiósł nas w okolice fikakowa. Następnie po kluczeniu w nieskończonej ilości uliczek i pytaniu się o drogę trafiliśmy do miejsca, w którym odbywał się turniej.
Tam uwaga, uwaga otrzymaliśmy numerki DCI (więc coś zyskaliśmy), a następnie czekaliśmy na rejstracje i w końcu turniej. Turniej był podzielony na 5 rund swissa (1 runda po 50 minut) i bitwa o top 8.

Teraz opis gry z perspektywy naszej, nie będę opisywał wszystkiego, ale najważniejsze "kfiatki".

Z perspektywy Tyma:

1 runda
Jadąc z Wojtasem myśleliśmy o wszystkich archetypach, prawie wszystkich...
Zapomnieliśmy dokładnie o jednym. Panu Valakucie, którego było aż trzech...
Valakut ma za zadanie zabić oponenta przez zadanie bezpośrednich obrażeń.
W pierwszej grze właśnie mi się trafił Valakut od pewnego człowieka, z okolic chyba
Koszalina (wiedział gdzie jest Miastko! Surprised \o/).
W pierwszym meczu rolowałem go mężnie, poleciał Archive Trap, poleciał Mind Funeral
i okazało się, że wyrolowałem mu prawie wszystkie Mountainy, które dla niego są kluczowe.
W między czasie został zabity Siege-gang commander, Goblin ruinblaster, tokeny od siegganga - co śmieszne za pomocą DoJa, ale koniec końców poleciały lightning bolty burst lightningy w poóączeniu z brakiem dociągu u mnie wynikła przegrana.

Mecz drugi poszedł mi tak źle, że go nie pamiętam Very Happy
Był tam jakiś skontrowany Harrow, ale niestety nie wyrolowałem mu landów.

Innymi słowy pierwsza runda dla mnie skończyła się tak: 2 przegrane.


Runda 2:
Tym razem oponentem był jakiś niedorobiony Dżand, był strasznie kiepski, nie miał Broodbraidów, nie miał Maelstrom Pulsów... , ale dla parafoga był straszny, przez Blightningi...

Do puli przegranych dopisałem jeszcze 2...


Runda 3:
Znowu Valakut... i poszło jeszcze gorzej.
Kolejne dwie przegrane.

W tym miejscu pożegnałem się z możliwością wejścia do top8.


Runda 4:
W tej rundzie oponent był taki, że go nie było... tzn. to się zadziało tak, że miało być nas 22 osoby, ale 1 nie dojechała i ja na nią trafiłem E:
Tak więc z walkovera opa miałem 2 zwycięstwa xD
I oglądałem sobie jak Dżand Wojtasa (tu bez sarkazmu, ironi i czegokolwiek) ciśnie na prawo i lewo innego Junda, który był jeszcze gorzej złożony.


Runda 5:
Teraz uwaga, uwaga największe wałki. grałem z grixem, który był warty tak na oko 900 zł (rolowanie się przydaje do wyceniania xD).
W pierwszym meczu, w któym grix miał screw wyszedł jakiś żółw ze shroudem co zamieniał sobie siłe z plecami przez landfall. Ja coś tam próbowałem rolować, ale niestety za mało kart uszło z jego biblioteki przez kontry itp. Blisko było, ale przegrałem pierwszy mecz.

Przed następnym meczem na sajd poszły preventy, a weszły kontry i duressy.
Oponent miał rękę, ja muligenowałem do 5, następnie poleciał duress, a u przeciwnika na ręce Jace i to nie Beleren, a Mind Sculptor, którego oczywiście duress strącił. Następnie poszły dwa mind funerale i archive trapy, do tego wszedł howling mine i przerolowałem Grixa, tak więc honor w jakiejś tam tyciej części ocalony.

Trzeci mecz to była absolutna porażka mojego decku jak i umiejętności (zagranie cancela za UBW, na swoje usprawiedzliwenie mam to, że byłem już zmęczony), następnie przeciwnik zexilował mi wszystkie negate'y z gry i wszedł Jacem...
Na wspomnienie zasługuje też sytuacja, którą widział także Wojtas.
Otóż zagrywam pondera biore 3 karty tam patrzę - dwie DoJki i Negate, miałem mana scew,
więc nie ma bata, tasuję bibliotekę. Potasowałem ciągnę, a tam DoJka...
Ciągnę w następnej turze, a tam druga DoJka...
Jak to Wojtas zobaczył to prawie pękł, a ja z nim. xD
Po paru rundach, w któych nic nie robiłem, moja biblioteka znalazła się poza grą, a ręka stała się mą biblioteką (4 abilit Jacka).

Tak więc przegrałem 5 runde przez 2-1 dla przeciwnika. I tym samym skończyłem grać z wynikiem 6 przegranych 3 zwycięstwa, ale 2 się nie liczą, więc jest w sumie jedno...
Na koniec chciałbym dodać, że Blightningi są głupie. Tyle ode mnie Wojtas napisze niedługo swoje. Koniec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tym dnia Pon 0:05, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Nie 23:56, 14 Lut 2010 Zobacz profil autora
Hrun
Kamień Hydrofilozoficzny



Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post
Hmmm czyli mówisz że Wojtas Cie ograł w drugiej rundzie, tak? xD

a Rundowo miałeś 1 Win i 4 Luzy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hrun dnia Pon 0:07, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Pon 0:05, 15 Lut 2010 Zobacz profil autora
Tym
Miłościwie nam panujący



Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post
Zgadłeś! xD
To był mega niefart, a mieliśmy szanse jeszcze na kogoś innego trafić.
ale jak zobaczyłem Wojtasa to wiedziałem, że to przegram (to już wyszło przy testach), wszystko przez blightningi...

Tak 1 win i 4 lozy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tym dnia Pon 0:07, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Pon 0:07, 15 Lut 2010 Zobacz profil autora
Squit0
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post
Z perspektywy Wojtasa:

1 runda

Na dzień dobry przeciwnik którego deck polega na rush'owaniu oppa elfami i beastami.Było zabawnie, walczyłem dzielnie powstrzymywałem napór, ale... ten mana screw.4 many nie wystarczy by go rozwalić, no i Nissa Chosen + Monument of Eldrazi było przyczyną mojej klęski - To był pan lasu!
0-1

2 runda

Fog Tyma, graliśmy tyle razy w tym układzie że byłem raczej wyluzowany.

1-1

3 runda

Baaaardzo silny Fog, w 1 rundzie nie mogłem kompletnie nic zrobić, w 2 rundzie moim zdaniem nawet sajd mnie nie ratował, ale przeciwnik powiedział że było bardzo cieżko... no cóż ja tego nie czułem

1-2

4 runda

Jakiś Jund, większych problemów nie miałem, zamiatałem nim na prawo i lewo, przeciwnik był chyba bardzo zdołowany
2-2

5 runda

Decydująca runda dla mojego Junda, albo wchodzę do Top 8 albo będę miał 10 miejsce ( zaraz powiem dlaczego 10 ),moim przeciwnikiem był Valakut.1 Mecz był raczej zwykła wykładanką , w której przegrałem ponieważ mój basic Jund nie przewiduje kart na takiego przeciwnika.szybki sajd i wchodzimy do 2 rundy.Było bardzo łatwo,demolish na Valakuta,potem na foresta i mogłem spokojnie wjechać mobami w oppa, który był baaaaardzo zdziwiony Demolishami ( spodziewał się Ruinblasterów ).3 mecz to była porażka chęci współpracy mojego Dżanda ze mną: zostawiłem w nim tylko niezbędny removal ( 2x terminate,3x Malakir ) który i tak bardzo szybko dociągnąłem na rekę... ale walka była zawzięta, bo będąc na 1 hp przeciwnik miał 8, na stole miałem 4 landy i Putrid Leecha,a na ręce Blightning i Searing Blaze, niestety dobrałem tap landa... wygrał o włos Wink

2-3

W ten sposób moje dziecko gwałtu ( nie był przewidziany był zrobiony na szybko i na siłę ) zajął prawie miejsce w Top 8, moim zdaniem bardzo dobrze

P.S. dlaczego 10? bo dwoje kolesi zajęło egzekwo 9 miejsce, bo mieli 1 pkt więcej niż ja ;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Squit0 dnia Wto 12:51, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Wto 12:46, 16 Lut 2010 Zobacz profil autora
Tym
Miłościwie nam panujący



Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post
Zapomniałeś dodać, jak się w twoim sajdzie pojawiły demolishe! xD
A było to tak, że po wejściu do futury, my widząc 3 grające valakuty na żywca
pod presją wrzuciliśmy 3 demolishe do Wojtasowego junda xD
ale się przydały! :3
Co do tego Foga jeszcze, z którym grał Wojtas, to on był nie do przejścia.
Typowy fog z deckchecka za ponad 700 zł, identyczny z Jaceratorem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tym dnia Wto 12:54, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Wto 12:52, 16 Lut 2010 Zobacz profil autora
Squit0
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy

Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.

Post
,,Tym!... Oni mają Valakuty! :O""
xD


Post został pochwalony 0 razy
Wto 12:54, 16 Lut 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.kfiatkilol.fora.pl Strona Główna » Real life Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin