Autor |
Wiadomość |
Hrun
Kamień Hydrofilozoficzny
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
Otto "Młody" Beyer |
|
Otto Beyer wychowywał się w Nordlandzie w wiosce Oldenlitz. Jego rodzice ”dorobili” się dwojga dzieci. Starszego Truberta oraz Młodszego Otta. Rodzina Beyerów jest zwykłą rodziną, w której głowa rodziny, czyli ojciec pracuje w kopalni, matka zajmująca się domem i opiekująca się dziećmi.
Otto urodził się trzy lata po narodzinach swego starszego brata. Kilka dni po porodzie wydarzył się wypadek, który odmienił całe jego życie. Otóż gdy mama wkładała go do kołyski po kąpieli on wyślizgnął jej się z rąk i upadł uderzając głową o podłogę (nie była to zbyt duża wysokość, ale jednak niemowlak wylądował na ziemi). Dziwnym trafem Ottowi na pierwszy rzut oka nic się nie stało. Ryczał jak to każde i niemowlę, zrobił do pieluchy a potem był cicho. Nie miał nawet guza. ale jego rodzice wybrali się do pobliskiego Cyrulika by upewnić się czy małemu nic nie jest. Ten potwierdził że nie ma się o co martwić i że Otto jest zdrów jak ryba. Szczęśliwi rodzice udali się do domu i tam wychowywali swoich synów. Otto nie był jakoś szczególnie uzdolnionym dzieckiem. Jego wiedza była mniej więcej na takim samym poziomie co innych obywateli imperium w jego wieku. I wszystko było dobrze aż do 12 roku życia.
Wtedy to Otto zaczął mieć, mówiąc dość ogólnikowo, kłopoty z głową. Miał problemy z pamięcią oraz czasem problemy z interpretacją otaczającej go rzeczywistości.
Bardzo często nie pamiętał pewnych informacji, a także nie rozumiał czego oczekiwali od niego inni, przez co miał problemy z kontaktami z rówieśnikami. Był przez to uważany za dziwaka i pomyleńca. Taka agresja ze strony rówieśników przez kolejne lata jego życia uformowała jego charakter. Otto był cichy, spokojny i dawał sobą pomiatać. Nie umiał się nikomu postawić. Bardzo rzadko mówił „nie”. Te cechy kumulując się z problemami pamięciowymi i wizyjnymi sprawiały że Otto stał się fajtłapą. Nie potrafił wykonać niczego dobrze, ponieważ zapominał o ważniejszych rzeczach i patrzył na tą pracę w inny sposób niż reszta otoczenia. I tak wyglądało kilka kolejnych lat życia Otta. Aż do 18 roku życia.
Zdołowany ciągłymi porażkami i życiem w cieniu swego brata, któremu powodziło się wspaniale (Trubert został Górnikiem i był w tym aż tak dobry, że mimo iż miał dopiero 21 lat, to już awansował i zarządzał pracami na jednym z poziomów kopalni), postanowił zmienić swoje życie i przyłączyć się do oddziału ochotników. Jak postanowił tak zrobił. Rodzice wspierali go w tym, ponieważ wiedzieli że tylko w taki sposób w jego życiu może nastąpić jakiś przełom, który odmieni jego charakter.
Otto stał się Ochotnikiem. Miał nadzieję że wreszcie jego los się odmieni. ale niestety. Jego natura była ponad to i Otto po kilku dniach służby został wyrzucony, za „spowodowanie zbyt dużych szkód, oraz nie przystosowanie do życia ochotnika”. Po tym fakcie 18-letni Nordlandczyk błąkał się po Imperium szukając swego miejsca. Mimo tych wszystkich niepowodzeń trzeba zauważyć że Ranald czuwał nad młodzieńcem. Błądząc po imperium, przeżył, mimo iż był fajtłapą, a o tym że to że przeżycie w Imperium jest trudne chyba nie trzeba pisać. Po pewnym czasie trafił do niejakiego Malojzego, który to go zatrudnił. Otto był szczęśliwy i miał nadzieję, że to jest wreszcie to miejsce w którym jego życie ulegnie zmianie. Przez pierwsze kilka dni wszystko się udawało. Lecz niestety dokładnie 9 dnia Otto popełnił błąd, który sprawił że Malojzy się wściekł i na oczach wielu ludzi upokorzył Otta, mieszając go z błotem i porównując do najbardziej plugawych istot zamieszkujących Stary Świat. W całym życiu Otta składającym się z ciągłych upokorzeń, to jedno wznosiło się ponad je wszystkie niczym wysoka góra ponad terenu nizinne. Nordlandczyk wiedział, teraz tylko jedno. Wiedział że chce się zemścić.
A okazja przytrafiła się kilka dni później. Została schwytana jakaś banda awanturników, która nie lubiła Majolzego. A ponieważ on także za Malojzym nie przepadał postanowił pomóc im w ucieczce...
PS Pytanie do szefów: Dobra ta historia? Czy mam ją jakoś zeedytować?
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Hrun dnia Sob 9:50, 10 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 9:50, 10 Maj 2008 |
|
 |
|
 |
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
Jest super! Jedna z lepszych nie za długa, nie za krótka, dobra historia fabularnie i pod
względem gramatycznym też ok, jest imię i jest pochodzenie, jest wyjaśnione jak
znalazłeś się w ekipie. Po prostu wzór! masz + xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 10:22, 10 Maj 2008 |
|
 |
Saddam
Ultimate Lord of Kobierzyn
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: Kobierzyn Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
naaaaaaaaajs:D + ode mnie, swietna historia. widac, ze uczysz sie ode mnie:)
Tutaj też ktoś magiczne słowa wypowiedział xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 11:51, 10 Maj 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|